środa, 5 sierpnia 2020

FAQ czyli po co w ogóle pisać o ekshibicjonizmie, nagości i tym wszystkim

W tej notce odpowiadam na pytania, które w związku z tematyka tego bloga są najbardziej logiczne, same cisną się na usta, powtarzają się lub wynikają z rozmów o moim problemie. Własne pytania można dodać w komentarzach. Pogrubionym tekstem oznaczam pytania, poniżej odpowiedzi.

Ile osob wie o twojej parafilii?  Czy twoi znajomi wiedza?
To tak jak ze schizofrenia - myslenie co bedzie jak sie ludzie dowiedza - a najprawdopodobniej juz dawno wiedza. Ściśle, na pewno 30 osób, jeśli uwzględnić plotki - pewnie koło 600.
Czy pokazalas sie nago przy znajomych? Jakie byly reakcje?
Tak (niestety to była zła decyzja z perspektywy czasu), bardzo rozne, od zakryj sie po zachety do pozostawania w tym stanie. Na własnych urodzinach wskoczyłam na stół.
Czy bylas naga w tlumie (powyzej tysiaca) ludzi
Tak.
Czy nie boisz sie gwaltu?
Boje sie, ale przyjemnosc jest lub była wieksza.  Według #metoo 95% kobiet na pewnym etapie życia było molestowanych, nakłanianych czy w inny sposób nadużywano.
Najbardziej chora akcja?
    to zależy, psychicznie najgorsze rozebranie sie wsrod ludzi ktorych znam ze szkoly bo to rzutowało na moją opinie i otoczenie i wtedy gdy udawałam pijaną przed chłopakiem który mi się podobał (to były początki mojego problemu),  fizycznie - akcja po której trafiłam do psychiatryka, wynoszenie siłą przez lekarzy i policjantów  mnie nagiej na klatkę schodową na samo wspomnienie mnie zniechęca, chociaż wtedy czułam raczej złość tak nieopanowaną, że aż zaczęłam zrzucać z siebie ubranie. Nie zrozumie tego problemu ktoś, kto nigdy nie miał ataku paniki czy złości, "wyolbrzymionych" emocji nad którymi nie panował. 

Czy na pewno jestes ekshibicjonistka?
    Tak, bylam w szpitalu psychiatrycznym i mam wypisane przez lekarza dokumenty na moja parafilie, może kiedyś wrzucę skan
Ile masz lat?
Urodzilam sie w 1990 roku

Czy jesteś dziewczyną? W internecie każdy może se napisać co chce.
    Kurde, z jednej strony jako dzieciak urodzony w latach 90, dorastający w latach szerokopasmowego dostępu do sieci, grając w sieciowe gry komputerowe na mikrofonie rozumiem, że w internecie nie ma kobiet i nawet kobiety udają facetów i na odwrót i znam memiczną zasadę że tits or gtfo (pokazuj cyce albo wypierdalaj) a z drugiej jako bądź co bądź kulturalna i wolna osoba nic nie muszę i nie chcę wdawać się w dyskusje nad oczywistymi rzeczami .
    Tak, jestem kobietą, ale ciężko to udowodnić jeśli nie chcę jednocześnie pokazywać twarzy ani rozbieranych zdjęć, mimo iż te do dzisiaj gdzieś po internecie latają. Postaram się wrzucać na bloga zdjęcia z karteczką, widocznymi piersiami, albo jakimś przedmiotem

Czy blog nie przypomina ci o tym, co w ramach terapii masz zapomnieć? Pisanie go nie jest szkodliwe?
To tak jakby ktoś z rodziną która zginęła w zamachach z jedynastego września założył blog o tym, gdzie co tydzień pisałby notkę, o tym jak bardzo cierpi.

Nie chcę zapomnieć o tym jak powalona byłam, terapia dała mi szansę na przeżycie emocji na które byłam zablokowana. Piszę o tym, może z lekką nutą nadziei, że wczujecie się w moje życie i problemy lub znajdę pokrewną duszę.

Jaki to jest właściwie problem, jak to wygląda w dwóch zdaniach? Ja też chodzę nago po mieszkaniu większość roku i to jest spoko.
Różnica między byciem nagą modelką, a ekshibicjonist(k)ą, jest taka, że bycie modelką to praca za którą dostaje się pieniądze, a za bycie zbokiem ląduje się w więzieniu lub psychiatryku.
Szukałam okazji do rozebrania się naprawdę, naprawdę często i sama je inicjowałam. Pomysłów miałam dużo, od udawania skrajnego upojenia alkoholem, zsuwające się ręczniki, udawanie zasypiania w górach (gdzie się opalałam nago - początkowo jeszcze wtedy jako nastolatka tylko po to, by oswoić się z własną nagością) po wizytę w saunach, pozowanie nago przed studentami, plaże nudystów, wizyty u lekarzy z nieistniejącym problemem, czy inicjowanie - wystarczy chcieć, a w mojej chorej głowie nie rozumiałam wtedy konsekwencji swoich zachowań.

Czym różni się ekshibicjonizm męski od kobiecego?
Postrzeganiem i przyzwoleniem społecznym, konsekwencjami, jest niemal jak zaproszenie do seksu (a tak nie jest), kobiecie seks grozi ciążą, często gdy mamy władzę nad kimś, ta deprawuje nas, w rezultacie coraz bardziej absurdalnie popychając granicę, co w efekcie kończy się często bólem, wiele osób nie poprzestaje na patrzeniu i najchętniej gdyby nie mój mocny sprzeciw, skrzywdziłoby mnie, poraniło i zniszczyło moje ciało.


Jak wygląda twoje życie erotyczne? Pewnie kobieta która się rozbiera, prowokuje przecież do stosunku!
Coś wam zdradzę - w 30 letnim życiu miałam seks z 9 osobami, z jedną byłam 5 lat, w tym jedną transseksualną i dwiema kobietami (w psychiatryku był podział na płcie). Nikt, nigdy nie odmówił mi seksu, nawet gdy była to przypadkowa osoba. Ale nie seks mnie pociągał najbardziej. Aczkolwiek zdażał się dyskomfort u partnera z tego powodu.

Sposób w jaki to opisujesz jest nienormalny, brzmisz jakbyś pisała fantazje i opowiadania erotyczne i w ogóle pożywka dla zboków, po co to?
Wiem, że większość ludzi wiedzie nudne życia i nie grzeszą odwagą, nie uważam że jest to tabu, chcę po prostu przejrzeć za kilkadziesiąt lat blog niczym pamiętnik i przeżywać je na nowo, do tego poruszę tematy które mogą w przyszłości kogoś interesować (np. dotyczące tajników seks-branży)