piątek, 18 września 2020

deepnude - test w praktyce, domowy reverse -engering

Hej. Kolega mnie poprosił o publikację jego artykułu. Jak spytałam się dlaczego, to powiezdiał, że on prowadzi komputerowego bloga i nie jest on +18, a ja i tak piszę ciągle o seksie i nagości, więc będzie tu jak znalazł. Wklejam go w całości.
Czym jest deepnude? Deepnude jest programem opartym na sieci neuronowej, która uwzględniając odbicia światła, krzywe, kolory i setki innych rzeczy próbuje zastąpić grafika i wymazać ubranie z dowolnego zdjęcia. W tym celu, wytrenowano ją, pokazując programowi zdjęcia  setek, tysięcy nagich kobiet spod różnych kątów, oświetleń, kolorów skóry i setek innych parametrów kazano wyciągać wnioski. Później, na tej podstawie, pokazując programowi zdjęcia kobiet ubranych zasłaniano różne częsci obrazu kazano "zgadnąć" na podstawie zebranych przez niego danych  co ma pod ubraniem, uwzględniając wielkość biustu, kąt itd.   Ponieważ wszyscy wiemy, jak działa deepnude, postanowiłem go sprawdzić. Wpisywałem w google hasła typu "modelki bikini nad morzem" (te dają najlepsze efekty, bo na podo) "bielizna" i podobne. Ponieważ zdjęcia te znajdują się na tysiącach stron, nie ma sensu ich podpisywać. Skoro Wiadomo, że oryginalne zdjęcie zawsze jest po lewej stronie, po prawej - te przemielone przez Deepnude. 

PRAWDZIWE JEST ZAWSZE PIERWSZE, UBRANE ZDJĘCIE! Drugie jest symulacją, wytworem komputerowym na bazie tegoo pierwszego, chyba że piszę inaczej.


 
12
Próba pierwsza, efekt nadzwyczaj dobry jak na algorytm., pewnie dlatego, że podobnymi zdjęciami karmiono sztuczną inteligencję na etapie uczenia się, toteż dobrze dopasowała kolor sutków. i wymazała nie znowu aż tak obfite bikini.
Tym razem nieco trudniejsza próba. Nadal zdjęcie w bikini, ale typowe, stockowe ze znakiem wodnym. Algorytm oczywiście jedynie wymazał, nie nałożył znaku, który był prostsą w miejscu wymazanych przez siebie miejsc. Całość na pierwszy rzut oka wygląda już gorzej niż w poprzednim przypadku.
Inna niedoskonałość programu w tym przykładzie. Mimo, iż algorytm deepnude wykrył trafnie sylwetkę nawet bez twarzy, to piersi są różnej wielkości, wyraźnie widać miejsce wklejenia oraz wycięty został dodatkowo pas kwiató-szarfa, co spowodowało obniżenie piersi. 
Gdy na obrazie umieściliśmy więcej niż jedną kobietę, program wygumkował ubranie wszystkim, ale sutki zostawił tylko dwa. Ewidentnie ma problem z większą ilością osób.
Eksperyment z innym kątem zakończony porażką - wypięte klaty, jak widać, to nie jest coś, co deepnude "lubi".
Tym razem, wrzuciłem zdjęcie na którym strój bardzo mocno prześwituje. Ciężko powiedzieć, czy algorytm "prześwietlił zdjęcie" i zrobił xraya, czy dodał ze swojej bazy.
Z modelką z wybiegu poszło nieźle, starałem się dodawać modelki óżnych typów urody. Algorytm w miarę dobrze zasymulował rozbiór, zostawił jednak część od stanika. Czyżby nie radził sobie z rzeczami zwiewnymi?
Azjatyckie dziewczyny również dająrad
dd
Nie będzie to chyba zaskoczeniem, ale program poniósł totalną porażkę w przypadku innego koloru skóry. Dodałem kosmitkę z filmu animowanego, program zgłupiał, nie rozpoznał w ogóle biustu ani ciała, mimo iż wygląda bardzo rzeczywiście i pełne jest krzywych.
Typowe, instagramowe zdjęcie, dużo odsłoniętego ciała. Program sprawdził się dobrze.
Chyba najlepszy efekt.
dd
2
Zdjęcie w małej rozdzielczości dało hmm, dziwny efekt - o ile twarz i reszta obrazu jest ostra, o tyle symulowane części ciała przez program są bardzo nieostre.
Dobry efekt, bez większych zastrzeżeń, chociaż mam wrażenie żę te sutki już widziałem niejednokrotnie. Są robione "na jedno kopyto|:
Próba pierwsza, efekt nadzwyczaj dobry jak na algorytm., pewnie dlatego, że podobnymi zdjęciami karmiono sztuczną inteligencję na etapie uczenia się, toteż dobrze dopasowała kolor sutków. i wymazała nie znowu aż tak obfite bikini.


Pierwsze lepsze wzięte z pudelka zdjęcie, robione z pewneju odległości nie sprawdziło się - odległość za daleka, wyszło nierealnie,  nawet laik poznałby fotomontaż.
Ewidentnie w tym przykładzie algorytm wykorzystał istniejącą linię piersi i dopasował do niej swoje dzieło. 

W przypadku mikrobikini , również daje radę, jak wiadomo - im więcej odsłoniętego ciała, tym mniej do symulowania - i lepszy efekt.




W przypadku powyżej, algorytm dobrze rozpoznał, mimo, że powyższy przykład z trzema nie wyrobił.


















przypadku bardzo skronego bikini, tym razem algorytm potraktował majtki jako stanik i w miejsce wzgórka łonowego wstawił sutka, nogę biorąc za rękę. 





































Pfrrr
golaski
W powyższym przykładzie dwie nastolatki z już nagimi piersiami, jednak przepasane chustą. Tu zrobiło się ciekawie - algorytm wstawił im dwie dziurki - prawdopodobnie pępek, w okolicy nogi, prawdopodobnie nie wykrywając ich ułożenia jednej bokiem,  aczkolwiek chusty wymazał zadowalająco i znie zmienił ich p rzy tym w minotaura czyli nie połączył dwóch ciał w jedno tworząc czteronogiego potwora..









bardzo ładny efekt.

zdjęcia w lustrze również wychodzą dobrze.


1


Tu mamy naprawdę ciekawy efekt. Ponownie dodałem parę osób na jednym zdjęciu, tym razem jednak algorytm wybrał tylko tą w środku, mimo iż była w większości ubrana, a jej dupa ze względu na podobny kolor połączyła się z beczką.



A teraz coś z naszego podwórka. Na szybko znalezione pierwsze lepsze z naszej klasy,, sprawdzam czy gorsze warunki oświetleniowe i brak równego kadru wpłynie na fotomontaż. Wpłynął. Sutki znajdują się z boku.


werdykt:
Sztuczna inteligencja ssie i musi się jeszcze wiele nauczyć

Runda druga - tym razem użyjemy zdjęć "on/off" czyli ubranych/rozebranych w takiej samej pozie, damy programowi zdjęcie ubrane i porównamy z prawdziwą nagością. 

Pierwsze zdjęcie to zdjęcie ubrane, drugie - rozebrane komputerowo ,to trzecie - rozebrane naprawdę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz